-Dzisiaj w innej stajni Ewe-poklepałam klacz po grzbiecie i ucałowałam w pysk. Martwiłam się i o klacz i o to co stanie się jutro. W oku kręciła mi się łza.
-Co mam w końcu wybrać?-zapytałam klaczy-Może ci się coś stać, a ja nic nie będę mogła poradzić. Na szczęście stajnie były zamykane na klucz.
-Jason mi cię nie ukradnie-zaśmiałam się. Poklepałam klacz po szyi i odeszłam.
Wyjęłam Ipad'a i zaczęłam grać na multimedialnych klawiszach.
-Ładnie-powiedział jakiś głos z tyłu. Jestem Egon-przedstawiła się
-Ja Sam-odwzajemniłam-Może cię tu oprowadzić?-zapytałam
-No jasne!-krzyknęła uradowana dziewczyna i razem poszłyśmy zwiedzać.
Była bardzo miła i nie wątpię, że możemy zostać przyjaciółkami.
Po odwiedzinach stajni nr. 1 poszłyśmy do galerii na zakupy. Była 11:00. Na szczęście dziś wolne. ------Wiesz, że są jutro zawody?-zapytałam
-Nie, wiesz jestem tutaj nowa-powiedziała ze śmiechem
Wieczorem rozeszłyśmy się do pokoi i pożegnałyśmy się. Dodałam ją na FB do znajomych i poszłam spać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz