środa, 22 maja 2013
Od Mili-C.D Rick'a
,,Co zrobiłam nie tak?" pomyślałam gdy sylwetka Ricka zniknęła za drzwiami stołówki.
Było mi strasznie smutno, bo zachował się wobec mnie chamsko.
Na polepszenie humoru postanowiłam pójść do pokoju i pooglądać TV.
Nagle zza drzwi usłyszałam pukanie. To była Skate.
-Hej, czemu jesteś taka smutna?-zapytała ze współczuciem w głosie.
-Wejdź-powiedziałam dając jej miejsce do przejścia.
Skate klapnęła na łóżku i zapytała:
-Ej, no co się stało?
-Eh,problem w tym, że sama nie wiem....-odparłam-Rick był jakiś oschły.
-Nie martw się, jeśli rzeczywiście mu się podobasz to przyjdzie...-pocieszała mnie koleżanka.
Gdy Skate już wyszła poszłam się przespacerować do kawiarni po kawę i z powrotem.
-Co podać?-zapytała mnie sprzedawczyni.
-Eh, kawę mrożoną...
Nawet gdy wypiłam kawę humor mi nie wrócił.
Postanowiłam pójść do centrum handlowego. Ale nic z tego bo było zamknięte...
Po powrocie do akademii zabrałam Pandlle'go ze stajni i poszłam na padok.
Nie wsiadłam na niego tylko postanowiłam usiąść i czekać, sama nie wiem na co.
Po godzinie zaczęło się zciemniać, a zza stajni wyłonił się Rick.
(Rick?)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz